Menu Close
Polityka Prywatności
Moje dane (Rodo)
© 2025 Mikantor.
Powered by WordPress.
Theme by Anders Norén.
Sierpień przynosi nowe barwy i nowe światło. Czy to już babie lato?
Wyrabianie chleba – czynność niezwykła.
Jeden z tych lipcowych dni, gdy nagle zaczął padać ciepły deszcz. Powietrze pachniało najpiękniej – latem, zbożem i jakby lubczykiem.
Moja podróż w czasie. Tu każdy dzień jest inny od znanego.
Kolejny dzień, gdy ręce idą do chleba i przekazują mu dobrą energię.
Chleb na zakwasie, czyli część naszego dziedzictwa kulturowego.
Wiktora wplata w mój warkocz kłosy zboża. Chcemy to lato zatrzymać na dłużej.
Kolisto upleciony. Z kwiatów i ziół, prosto z serca, z piękna natury, z czystą intencją.
Jadą chlebki do sąsiadów wieczorami. A oni już czekają z dzieciakami. Obustronna, czysta radość.
To lato pokazało nam, że jesteśmy całkowicie zależni od ziemi, ognia i natury.
Są takie dni, w których czujemy, że to, co robimy, ma w sobie siłę, by stać się czymś większym… i piękniejszym.
Pramenka – owca rasy autochtonicznej. Okolice wsi Martin Brod.
Smaki Hercegowiny: twardy ser owczy, ser wędzony i suszona wołowina (suho meso).
Wsłuchuję się w mruczenie parzonej kawy. I patrzę jak tańczy ogień z tygielkiem wysokim płomieniem.
Szczęście jest proste. RAD-uję się życiem.
Wiszący most nad rzeką Una w Parku Narodowym o tej samej nazwie. Po obu stronach wodospady i liczne stopnie. Miejsce niezwykłe.
Danie z ognia bez garnirowania – pleskavica, lepinja i grillowane pomidorki. Palce lizać!
Kolejny postój i kolejny bałkański grill (roštilj). Idealne miejsce aby znów upiec paprykę, cevapy i pljeskavicę.
Mieli się kawa na plaży. Człowiek tu nawet o niczym nie marzy. Ta chwila jest wszystkim.
Poranny spacer w oczekiwaniu na otwarcie buregdžinicy „Badem” w Jajce, czyli burek na śniadanie.
Poranny spacer po niemal pustych uliczkach. Czas, kiedy można chłonąć ciszę, zanim zrobi się gwarno i tłoczno.