Kategoria: MikantorPage 1 of 153

{signs}

{kolaż kawowy}

Na pożegnanie niebieskich, zamszowych butów. Wciąż wyglądały bardzo dobrze, ale nikt już nie chciał ich naprawić (nawet w Bośni). Jedno jest pewne – przewędrowały wiele lat.

{storefront}

Stare i ciemne witryny – niemalże takie jakie pamiętam z Bolonii czy Florencji.

{kafe}

Nie trzeba do Meksyku. Wystarczy na Bałkany (uśmiech).

{kafana}

Kafany na Bałkanach to jedno wielkie wspomnienie.

{Bitola}

Poranek w Bitoli. Chodniki po deszczu. Miasto jeszcze śpi.

{Prilep}

Gdzieś na ulicy w Prilepie. To chyba jedyne zdjęcie, jakie tam zrobiłam. Nie wiedzieć czemu? No, ale landrynka jest!

{pamiątka}

Radość z wykutego przez kowala dzwoneczka – ogromna!

{Krusevo}

{czosnek i kasztany}

Targ w Skopje. Jeden z ulubionych.

{arancia i piknik}

{uważność}

Stary sad, wiejskie jajka, domowy ajwar i Ojciec Pio. Dobrostan.

{Sulejmanije/Travnik}

{Eszeweria}

{Mika’el}

{сол}

Sól suszona na słońcu z Burgas. Najlepsze zakupy na wakacjach.

{Kuklica}

{jeden kierunek}

Kroki, decyzje, myśli (wszystkie!), ubrania, ciało, energia — wszystko zaczyna mówić jednym głosem.

{Travnik, Magic Knot}

{pers}

Ciepły poranek. Dzień prania dywanów. Bez względu na wielkość i jakość. Dzień niczym przykład dawnej świetności.

{Elbasan}

{boza/buza}

Tym razem albańska wersja na lato, czyli boza z lodami śmietankowymi. Ambrozja! Dobrze, że kufelek był duży (uśmiech).

{kaszatny jadalne}

Przydrożny stragan w Albanii uginał się od skarbów jesieni – kasztanów jadalnych.

{pitulici}

Danie regionalne i charakterystyczne dla Ohrydy. Wielowarstwowe ciasto naleśnikowe, przekładane słonym serem. Proste, pyszne – pitulici!

{monastyr}

{harmonika}

Muzyka, która poruszaja moją duszę – to dźwięki z Bałkanów. A do akordeonu trzeba chyba dorosnąć. No cóż, nareszcie dorosłam… i teraz uwielbiam.

{Boro/Skopje}

Stary młynek do kawy legendarnej firmy Boro/1954.

{ćevabdžinica}

{slow kufer}

Postój. Pijemy kawę i wyobrażamy sobie, że zaraz będziemy jeszcze dalej, gdzie indziej.

{kesteni}

Jesień na Bałkanach pachnie pieczonymi kasztanami.

{61}

{Bitola}

Kadry same uciekają w zakamarki i wąskie uliczki Bitoli. Kolejny raz wśród chylących się ku ziemi budynków. Kafany i mehany.

{Livno}

{Elbasan}

Nie chodzi o jedzenie na stole, choć było wyjątkowe i jakościowe, ale o to, aby zapamiętać tę chwilę.

{freska}

Bitolskie domy mieszczańskie są wysokie i strojne. Nierzadko przed wejściem można zobaczyć piękne freski lub moziaki.