Tag: PodlasiePage 1 of 3

{stynki}

Raz jeszcze: oda do stynek i pochwała lokalnej żywności.

{walking around}

Jeszcze przeglądam ostatnie zdjęcia z Podlasia. I znów pomyślałam sobie: to było tak dawno. A przecież całkiem niedawno. Ale to dobrze. Dobrze mieć długi rok.

{stodoła}

{stara chata}

Stary dom i stare drzewo. Wszystko staje się spójne i zarazem wszystko na wyciągnięcie ręki. Wszystko w jednej tonacji, podobnym zapachu i nastroju. Tożsame.

{karczma}

{Biebrzański Park Narodowy}

Harmonia ścieżki, złotych traw wśród ogromu dzikiej natury. Matka Natura to mistrzyni obrazu. Funduje nam tyle pięknych dróg.

{prawie przedwiośnie}

{stynki}

Najlepsze stynki jedliśmy na Podlasiu. Oczywiście nie morskie tylko jeziorne. Ten regionalny przysmak nie ma sobie równych.

{the barn}

{straw-yellow}

Zwoje siana pod starą stodołą. Wszystko to tworzy spójny i bardzo wiejski klimat. Popołudniowe światło dodaje jeszcze ciepła i wyostrza obraz.

{spotkanie}

Wszystko – jakże zwykłe, czy może niezwykłe, co konieczne do pełnej radości i należytego odpoczynku. Dni, które użyczyły ciału i duszy wyjątkowego spokoju.

{dear February}

Śmiałe ptaszki podlatywały do zielonego okna i prosiły o okruszki. Dobro ma to do siebie, że wraca.

{kolaż dni}

{stare sanie}

Podlasie stodoły służą nie tylko do przechowywania zboża i siana. Kryją także rzeczy niezwykłe i epokowe. Stare dzieje wciąż tu mieszkają. Godne pamięci.

{brick}

Stary dom z czerwonej cegły i jeszcze ostała się ozdobna, metalowa balustrada.

{domowe kartacze}

Czyli jedno z najbardziej popularnych dań na Podlasiu.

{podlasie}

Na chwilę zostawiam zdjęcia z Bałkanów i wracam do analogowych i cyfrowych wspomnień z Podlasia. Właśnie mija rok, kiedy tam byliśmy, więc najwyższa pora uporządkować zdjęcia. PS W…

{travel often}

Podczas ostatniego wyjazdu zrobiliśmy około 2000 kilometrów. Z czego nie więcej niż 50 kilometrów autostradą i trasami szybkiego ruchu. Tylko podczas jazdy bocznymi i zapomnianymi drogami można doznać…

{d r o g a}

Te wszystkie podróże. Dalekie lub zupełnie bliskie. To jest nasz majątek. Podróżujemy i doświadczamy – to nas wzbogaca. Nie tyle nasze życie, co wnętrze. Szczęście nie jest zewnętrzne….

{happy moments…}

Każda chwila i każde dobre momenty przeżyte „wtedy” zmieniają „dziś” w szczęśliwe wspomnienia, które zapisałam w sercu… i kadrach.

{idyllic village}

Malowniczy domek z okiennicami i zadbany, przydomowy ogródek. I jeszcze podwórko ukryte za drewnianą bramą. Tykocin jest najmniej przebudowanym małym miasteczkiem na Podlasiu. Ale, co tak naprawdę świadczy o…

{yellow door}

Tak jakby w Tykocinie czas nie tykał…

{kartacze}

Nadal wspominam podlaskie kartacze, bo ujmująca jest kuchnia tradycyjna, lokalna i co najważniejsze – sezonowa. Oparta na przepisach wcześniejszych pokoleń. Kiedyś gotowano należycie. Bo jedzenie to żywienie, czyli życie.

{dzika róża pod oknami}

{cztery studnie}

Spacerujemy po niewielkim placu rynkowym w Goniądzu. Naszą uwagę przykuwają czerwone studnie. Są cztery – na każdym rogu placu. Cembrowina murowana, pomalowana na biało. Góra studni przykryta „ołówkowym”…

{Król bagien}

Kiedy tak przedzieraliśmy się przez splątaną gęstwę zarośli, wokół zrobiło się bardzo cicho. Powoli podchodzimy bliżej. Suche gałęzie łamią się pod butami. Łoś stoi jak zaczarowany i patrzy…

{u zbiegu ulic…}

Spoglądam na werandę z bardzo starym daszkiem z blachy. Po prawej stronie drzwi, u góry, ułożona ze szprosów gwiazda Dawida. W oknach małe szybki, niektóre zamalowane farbą. Od…

{ganek}

Dom jest zorientowany frontem do placu w Tykocinie. Wpisany do rejestru zabytków. Budynek pełni funkcję muzeum oraz jest siedzibą Fundacji Centrum Badań nad Historią i Kulturą Małych Miast….

{ocalić od zapomnienia}

Ludzka ręka i złe decyzje sprawiają, że z krajobrazu Polski coraz częściej znikają najstarsze drewniane budynki mieszkalne, usługowe i gospodarcze.

{żółty Tykocin}

Piękne miejsce na sklep z towarami kolonialnymi. Oczami wyobraźni widzę także sklepik z wikliną, gdzie można nabyć artykuły gospodarstwa domowego: drewniane szczotki, emaliowane wiadra, sznurki, szare mydła i inne…

{from Mother Nature}

Natura daje nam to czym JEST, nie zatrzymuje niczego dla siebie.

{together}

Podążam wzrokiem za jego posturą. Cóż to za imponujące i piękne zwierzę, które tak rzadko można zobaczyć w jego naturalnym środowisku. Posuwam się o krok dalej… i widzę, że…

{ku pamięci}

{o mój łosiu!}

Uzbrojona w aparat (z nie najlepszym obiektywem do takich zadań), wchodzę do świata zwierząt. Rozglądam się w mgłym świetle poranka i nagle dostrzegam łosia (!) stającego wśród brzóz….

{w drodze}

Nadeszła chwila, by wyruszyć na spotkanie z łosiem – Królem Bagien Biebrzańskich. Być może przed taką wyprawą należałoby: coś poczytać, zasięgnąć porady, wynająć przewodnika po Parku Narodowych lub przynajmniej podpytać tubylców…