Mała scena, a dokładnie Teatr Kameralny, który powstał w 1978, ale chyba już nie działa. Gdzieś czytałam, że kilka lat temu odbył się ostatni spektakl.
Jestem już dostępna, czyli nadaję z domu… i z wielką radością zaczynam cykli budapesztańskich zdjęć. Nie zabraknie strojnej architektury i klimatycznych zaułków. Będzie także sporo starzyzny (wiadomo!), przykurzenia…
Na targu staroci w Cagliari (czyt. kaljari) spotykamy piękne stoisko, gdzie można kupić stalówki, tusze, stare pióra, antyczne papiery, listy, pocztówki i wszystko, co potrzebne jest do profesjonalnej…
Włóczymy się tak, jak należy się włóczyć. Ulica po ulicy, plac za placem. Tędy i owędy. I tam, gdzie nie docierają tłumy. Chociaż w Cagliari tłumów nie ma…
Mój wzrok tak bardzo przyzwyczaił się do tych wszystkich szyldów, krętych uliczek, krzywych kamienic, balkonów i wykuszy. Do pięknie brzmiącego języka. I spalonych słońcem murów… PS Przypomniało mi…
Dziś podziwialiśmy piękne żaglowce biorące udział już w 9. Sail Świnoujście. Wszystkie można zwiedzać i nawet wybrać się na rejs po morzu (ten może zabrać 140 osób!). Czarna…
Tak bardzo lubię papier, że nie podaruję żadnej fajnej torby. Przy okazji powiem Wam, że w Florencji można się nieźle obłowić w firmowe opakowania. Oczywiście wykorzystałam to… i…
Na tej ścianie nie ma nudy. Dużo się dzieje i są to raczej rzeczy stałe, bo jakoś tak przyległy… i wiszą. Podział dyktuje ebonitowy i bardzo stary pstryczek-elektryczek.
Ostatni nabytek z jarmarku staroci, czyli kolejna lampa w naszym domu. Cena była na tyle atrakcyjna, że żal było nie kupić. Sprawność elektryczną odzyskała bardzo szybko. Wystarczyło wymienić…
Odebrałam od kapeluszniczki mój słomkowy kapelusz z niedużym rondem i klasyczną wstążką. Modelowy i ponadczasowy wzór – kanotier (fr. wioślarz). Rozsławiła go Coco Chanel, która była wielką miłośniczką…
W bocznej uliczce, blisko Piazza Maggiore znajduje się niewielka i bardzo stara osteria. Bez szyldu, żadnej reklamy, ale działa i ma się świetnie od 1465. Pod wieczór wszelkiej…
Gorące powietrze ostatnich dni przywodzi na myśl nasze włoskie wojaże. La rossa – Bologna ciągle rozgrzewa nasze serca. Cieszę się, że jeszcze mam duży katalog zdjęć do przeglądnięcia…
Wszystkie marynistyczne akcenty są połączone z portowym miastem Stralsund. Słowem, tworzą miasto. Nie ma tu nic sztucznego. Łodzie, boje, stare beczki, konary drzew, które wyrzuciło morze. To wszystko……