Tag: holidayPage 3 of 17

{kolaż piknikowy}

{małe srebrne rybki}

Skoro piknik nad wodą – to niech i rybka będzie! Na patelni lokalny przysmak czyli: girice vel pržene ribice. Smakują obłędnie!

{my Zorki}

Przeglądam zdjęcia i znajduję tyle fajnych i wesołych ujęć z pikniku nad rzeką we wsi Pačir. 

{niezbędnik kawosza}

W Serbii piknikowaliśmy dużo. Niemalże codziennie. Czasem była to tylko kawa i słodkie, czasem gotowanie dwóch dań. Bardzo lubimy piknikować i nie mamy przed tym żadnego oporu. Co więcej: nie…

{szita}

Ten sklep przykuł naszą uwagę i zatrzymał na dłużej. Już sama wystawa obiecywała dużo i w prosty sposób eksponowała piękne i naturalne rzeczy m.in: sita, stołki, wieszaki, półeczki, zabawki….

{pamiątka}

Zakupione sito będzie nam długo służyć. Będzie także przypominać nieśpieszną podróż po serbskiej krainie.

{fasada}

{szyld}

Tak mi się podoba ten niedzisiejszy szyld, że jeszcze jedno zdjęcie mu się należy.

{collage}

Patrzę na moje nienowe, ale ulubione buty i zacytuję słowa dobrze znanej piosenki. Ile razem dróg przebytych? Ile ścieżek przedeptanych? 

{villa}

Liczne kamienice, wille, domy mieszczańskie, galerie i kolumnady. Niektóre zawierają w sobie ślady neorenesansu. Pięknie to wszystko wygląda.

{urban garden}

Zadbane ogrody, ukryte dziedzińce i podwórka pełne kwitnących roślin. To zawsze przyciąga wzrok.

{Lučki prilaz}

Jakże odmienny jest ten region Chorwacji. W żaden sposób nie można go porównać do miast wybrzeża adriatyckiego. Miasta Slavonii i Baranji są zupełnie inne i raczej nie przyciągają zbyt wielu…

{Wisteria}

To była połowa kwietnia i już kwitła glicynia, inaczej zwana wisterią lub słodlinem.

{old floor}

Spacerem przez stare centrum Osijek (Eszék), ale także bocznymi uliczkami.

{Osijek}

Miasto odznacza się secesyjnymi budynkami, pamiętającymi czasy panowania austro-węgierskiego. Jest czwartym co do wielkości miastem w Chorwacji i głównym ośrodkiem w pięknej Slawonii.

{rendes vous}

Bliskość Chorwacji nieco zmienia nasze plany i udajemy się na wycieczkę do Slawonii i Baranji. Nasze rendes vous rozpoczynamy od miasta Osijek.

{royal}

Bardzo stary hotel z oryginalnym szyldem. Jeszcze tu stoi, ale już dawno nie przyjmuje gości. Został wybudowany w 1905 roku i jest najbardziej reprezentacyjnym secesyjnym budynkiem w całym mieście…

{vino & kifle}

{wejście}

Pora na kolejną porcję zdjęć z Serbii. W kolejce czekają także zdjęcia wykonane aparatem analogowym. Na szybko przejrzałam stykówkę i jest tam kilka niezłych ujęć.

{kafana}

Bez dwóch zdań to jedna z najważniejszych instytucji w Serbii i prawdziwe epicentrum życia. Każda nawet najmniejsza mieścina ma przynajmniej jedną czynną kafanę. 

{crno vino}

Serbskie wina są znacznie mniej znane od tych po sąsiedzku: chorwackich, słoweńskich, macedońskich, a nawet bośniackich. Trudno się temu dziwić – kraj ma niewiele winnic i pomimo widocznych…

{Pačir}

Nadal poznajemy serbską prowincję. Owszem, zaglądamy do większych miast, ale śpimy i wypoczywamy na wsi.

{wiejskie masło}

Na targu w Somborze kupuję ręcznie robione masło z wiejskiej śmietany. Muszę powiedzieć, że moje masło jest równie wyśmienite, jak te, ale to zasługa naszych sąsiadów, którzy prowadzą bardzo…

{szyld}

{podano do stołu}

Pierwszy obiad w dalszym domu podczas naszej serbskiej ekskursji.  A na talerzu oczywiście regionalne danie (teleća rebra sa povrćem) – cielęce żeberka z warzywami. Danie po prostu bezbłędne.

{do viđenja!}

Jeszcze spotkanie z właścicielką domu na dworcu w Suboticy. Jeszcze ostatnie zakupy i ruszamy dalej. Jedziemy w kierunku niedużego miasta Sombor.

{кафана}

Kafany – znane i powszechne w krajach byłej Jugosławii i Albanii. Tu serwuje się rakije, kawę oraz małe przekąski (meze) lub tradycyjne dania jednogarnkowe. W wielu kafanach odbywają się występy muzyczne…

{slavic earrings}

Na wieczór w przeddzień wyjazdu ubieram kolczyki, które dostałam na urodziny od Zorkiego. Bardzo dla mnie szczególne i  wyjątkowe. Pamiątka z pobytu w Sarajewie.

{vintage shoes}

{vojvodina}

Przedostani dzień w starym domu w pobliżu Suboticy, który zatrzymał nas na dłużej…

{kafana}

Rakija w wysokim kieliszku, wąskim jak naparstek. A kafana – najprawdziwsza – z obowiązkowymi obrusami w kratę. To było nasze ulubione miejsce.

{etno folk}

{većnica}

Te wszystkie ozdoby, szlaczki i ornamenty, które ozdabiają gmach ratusza inspirowane są elementami z folkloru i sztuki Węgier. Co tu dużo mówić – Subotica to najbardziej węgierskie miasto Serbii. Widać…

{letnia kuchnia}

W następnym wakacyjnym domu takiej kuchni mieć nie będziemy, ale ogród będzie!

{tulumba}

Kolejne tradycyjne ciastko z naszej ulubionej cukierni. Oto tulumba – chrupiąca na zewnątrz, miękka i soczysta w środku. Wyśmienita! Zamawiamy ją do kawy po turecku i jeszcze bierzemy na…