Przyjmij ode mnie tę gałązkę małą mimozy, w nasze przywiezionej śniegi. Bo gdyby ciebie wszystko nie kochało. Tobym nie myślał, zamknąwszy powieki, że piękne jest to o czym się milczało. O Boże, jak niepewne nasze losy. Jaka potężna siła nami toczy. Ile złych godzin serca nam spustoszy. Zanim ty, wierna, zamkniesz moje oczy. Ty, przychodząca do mnie szarym rankiem, jak matka senna z kopcącym kagankiem.

Ogromne wody, zamglone stolice,
Mroźny znak wojen, co w niebie się pali –
Ale ja niczym siebie nie nasycę
I tak oboje będziemy czekali
Na promień ostry, który nas otwiera,
Nie wiem, czy gdy się żyje, czy umiera.

Zimo dobra, bielą otul nas,
Bo każda nasza chwila przebudzenia czeka,
Z dawnych smutków oczyść naszą twarz,
Bo mamy jechać razem, a droga daleka.
I niech się spełni złotej łaski czas.

Słowa: Czesław Miłosz

 

Życzę Wam zdrowych i pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia. Niech dobro i miłość zwycięży! I niech się spełni złotej łaski czas.

Wasza Mimi