Tag: vintagePage 2 of 27
Poranki jeszcze rześkie, ale mam na sobie najcieplejszy sweter, jaki mogę mieć.
Manatki, tobołki i kufry. Zdjęcie zapakowanego auta to już taka nasza mała tradycja.
Czas żywego zachwytu nad smakiem kawy i urodą tego miejsca. Miejsce do powrotu. Miejsce najmilsze.
I rozpoczął się rytuał, który kiedyś w męskiej codzienności był po prostu – obowiązkowy. Wizytę umilały głośne i piękne śpiewy kanarków. Jeden to nawet wyśpiewywał pełne melodie – istną pieśń nad…
Nie był to pierwszy lepszy zakład golibrody. To był jeden z wielu, które widzieliśmy, ale właśnie ten został wybrany. Miejsce rzecz jasna starej daty, autentyczne i wiekowe. Na ścianach…
Pora się żegnać z Trebinje. Ruszamy dalej odkrywać piękne krainy byłej Jugosławii.
Poranki w Trebinje były spokoje, ciche, otulone zapachami, które dobiegały z pobliskich domów.
Wczoraj to już historia, wspomnienie. Jutro to tajemnica, niemała zagadka. A dzisiaj to dar losu. Wielki dar. A dary są po to, by się nimi cieszyć. Cieszyć i…
Już od pierwszego dnia jestem oczarowana tradycyjnymi, bośniackimi dywanami. Urzekły mnie: mocne kolory, odważne połączenia różu i czerwieni oraz charakterystyczne wzory.
Wędrówkę przerywaliśmy krótkimi przystankami na chwile zapatrzenia, zdjęcia i inne obserwacje.
Kraj Zadunajski i jego nostalgiczne oblicze u progu jesieni.
Kolejne fragmenty i kadry bezpośrednio odnoszące się do węgierskiego stylu.
Leciwe okna otwarte na oścież. Wysokie pokoje łakną ciepła i światła.
Nie sądziłam, że na tagu w Fonyód uda nam się upolować stary hak masarski. Długo takiego szukaliśmy, więc decyzja kupna była jasna i szybka.
Kiedyś biegałam zamiast chodzić. Dziś spaceruję. Krok za krokiem doświadczam piękna.
To nasze pierwsze „odpoczywadło”. Parking na wzgórzu z widokiem na miasto Bardejów – Bardejov. Przyjemnie, zielono i z dala od drogi.
Każda podróż wymaga odpowiednich przerw, chwilowego odpoczynku od trasy i co najważniejsze – porządnego, gorącego jedzenia.
Pogoda nam sprzyja. Parzymy kawę na parkingu leśnym i cieszymy się z miłej przerwy w podróży.
Dobiliśmy do brzegu. Cumujemy kajak przy starym pomoście. Właśnie zaczyna się złota godzina.
Jedno tylko hasło i już jesteśmy gotowi łapać za wiosło. Uwielbiamy pływać naszym starym kajakiem na pobliskim jeziorze lub zalewie. To się nigdy nie nudzi.
Stare bramy, podwórka i kamienice. Lubię do nich zaglądać podczas spacerów.
Oryginalny pasek góralski. Nadal dostępny w sklepie Fire of Love. Aż dziw, że jeszcze nie znalazł nabywcy. Vintage egzemplarz!
Gdy jesteś wędrowcem, to Twoje życie jest ciągłą podróżą. Cudowną nieustającą wędrówką pełną przygód i doznań. Przechodzisz i próbujesz… Doświadczasz. Później już niczego się nie boisz.