Podwójna radość, gdy mogę wypić kawę przy oknie. To zawsze najjaśniejsze miejsce w każdym lokalu. Uciekam od ciemności, lgnę do jasnego. Lubię światło dzienne. I lubię obserwować ludzi…
Włoskie delikatesy. Moja miłość. Te wszystkie specjały z małych rodzinnych firm z tradycjami. Te sery, wina, oliwy! Octy balsamiczne z Modeny, marynowane karczochy, aromatyczne szynki. No i oczywiście…
Krzesełka na ulicy zachęcają by przysiąść… i wypić espresso. Z perspektywy chodnika można poobserwować przechodniów i życie ulicy. Zostaliśmy tu dłuższą chwilę.
Idąc na wzgórze Michała Anioła mijamy cudowne kamienice, posiadłości i pałace. Lubię fotografować drzwi. Często myślę o tym, jakie skrywają wnętrze. Co też kryje się po drugiej stronie…
Kiedy myślę o Włoszech, mamy przed oczami te wszystkie wąskie i klimatyczne uliczki. No i oczywiście, stary Fiat 500. Mały, sympatyczny Włoch (uśmiech).
Ugryzłam! Tuż po odejściu od kasy… i jeszcze przed zrobieniem zdjęcia. Nie mogłam się powstrzymać. Najlepsze rogaliki w mieście były w kawiarni La Ménagère.
Rano robiliśmy podstawowe zakupy na targu i udawaliśmy się na pierwszy, poranny spacer. Miło było obserwować mieszkańców Florencji, którzy spieszyli się do pracy.
Jedno z najstarszych muzeów w Europie dostarczyło nam sporo wrażeń. Bardzo ciekawe jest skrzydło łączące dwa prostokątne budynki. Z łącznika – galerii rozpotacza się cudowny widok na na…
Krok po kroku zwiedzaliśmy miasto i wydreptaliśy swoje ścieżki. Mieliśmy już własne określenia dla niektórych skwerów i drogi na skróty – do mieszkania… i na kawę.
Włoskie uliczki. Wąskie, gwarne i zatłoczone. Tu najlepiej obserwować ludzi, mieszkańców. Poznawać ich zwyczaje, rytm dnia. Wyobrażam sobie natychmiast, czym się zajmują, jak wygląda ich dom. Czasem myślę…
Z największą przyjemnością wracam do wspomnień… i zdjęć z ostatniej podróży do Florencji. Wspomnienia są potrzebne i nigdy nie stracą na wartości. Są moją siłą i budują mnie…
Zdjęcie wybrałam pod wpływem filmu „Nad morzem” – (By the Sea), reż. Angelina Jolie, USA 2015. Południe Francji. Lata 70. Była tancerka i pisarz przechodzą poważny kryzys małżeński….
Dopadło mnie dziś przemożne uczucie znużenia i lekkiego zmęczenia. Przyszło nagle. Ot tak, z minuty na minutę. Na szczęście szybko postawiłam się do pionu. Pomyślałam o nowej podróży…
Obserwuję świat kadrami. Zapamiętuję kadrami. Myślę kadrami. Mam spore zbiory własnych zdjęć i nigdy nie rozstaję się z aparatem fotograficznym. Takie to moje życie. Codzienność… w kawałkach. Każdy…