Tag: cabinPage 4 of 18

{biała noc}

Tak ciepło i cicho, że nie chce się wchodzić do środka. Celebrujemy Noc Świętojańską, czyli najkrótszą nockę w całym roku. Jest godzina 23:00 i nadal jest bardzo jasno. Świerszcze grają.

{sobótka}

Drogi pamiętniczku, pora na zdjęcia z dnia przesilenia letniego. Właśnie kończy się okres wiosny i zaczyna lato, które trzeba powitać. Mój wianek jest gotowy. Oto Noc Sobótkowa.

{wicker backpack}

Oto mój plecak na najbliższe tygodnie. Będzie mi potrzebny podczas wydarzeń z kręgu odtwórstwa oraz podczas festynów archeologicznych.

{WIESZAK CAMPER ’70}

Na starociach w Serbii znalazłam taki oldskulowy wieszak. Mam bardzo podobny, więc bez żalu wystawiam go na stronie Fire of Love.

{bochenek}

Pyszni się chleb pyszny. Wynosi ten wieczór na wyżyny.

{l a t o}

Czym byłby ogród bez truskawek? Przecież te słodkie owoce wynagradzają wszelkie prace ogrodowe. Cały ten trud i wysiłek.

{rynsztunek}

Ekwpunek i przybory. Pakujemy się ku nowej przygodzie!

{gardening}

To nie jest łatwy rok w naszym ogrodowym żyćku. Pojawiło się bardzo dużo mszyc i innych szkodników. Walczymy naturalnymi sposobami i czekamy na deszcz.

{TARTAN VINTAGE RED}

Tymczasem na stronie Fire of Love pojawił się klasyczny termos American tartans. Gradka dla wielbicieli pikników, ale przede wszystkim miłośników klasycznej kraty. Termos z lat ’70. Stan: igła, chyba…

{preparing tea}

Białe noce osiągają szczyt w okolicach przesilenia letniego, które przypada na koniec czerwca, ale już teraz wieczory są długie i noce wyjątkowo jasne. Po prostu nie chcę wchodzić…

{first strawberry}

A pod wieczór karmimy się truskawkami i słuchamy jak pięknie świerszcze grają.

{okopowe}

Dwa tygodnie temu wykopaliśmy ostatnie pietruszki i marchewki z ubiegłego roku. Dla nie to wciąż jest niesamowite i piękne, że warzywa z ogrodu kosztują nas czas, nie pieniądze.

{żegnaj lilaku!}

Wszystko jak w tym pięknym wierszu, ale to już pożegnanie (…). Liści tam – rwetes, olśnienie, Kwiecia – gąszcz, zatrzęsienie, Pachnie kropliste po uszy I ptak się wśród…

{kolaż dni}

Truskawki dojrzewają, kukułka kuka. Pora na zieloną herbatę. Och, życie kocham cię nad życie!

{vintage shoes}

{kajak}

{makaron ogrodnika}

To jest prawdziwe comfort food, bo tu dochodzi spora wartość własnych warzyw i ziół.

{zielony koszyczek}

Jest już pierwszy młody szpinak, jest rukola i wiosenny szczypiorek. Nadal podbieram: czosnek niedźwiedzi, jarmuż i młode liście chrzanu. Zielone na talerzu to jest to!

{idi po ranac!}

Plecak to plecak. Dużo pomieści i dużo przyniesie pyszności prosto z targu.

{wax}

Na targu w Suboticy kupuję zapas naturalnego wosku pszczelego. Dobry i jakościowy wosk ma wiele tradycyjnych zastosowań. Lubię go mieć w domu.

{fiš-paprikaš}

Tradycyjna zupa rybna z dużą ilością papryki, którą przyrządza się w głównie w Slavonii i Baranji. Teraz także i w naszym ogrodzie. Uwielbiamy ją!

{okienko}

Okna w chacie były małe, mury grube, podłogi drewniane. Wszystko tu jest starodawne, ale należycie odrestaurowane i zadbane.

{poranek na wsi}

{woolly}

Czym byłaby podróż bez wełnianego swetra?

{dinner by the fire}

Ledwo rozpakowaliśmy torby, ledwo buty zdjęliśmy, a już rozpalamy ogień, aby przygotować pierwszy posiłek pod serbskim niebem.

{majski srebrnjak}

Największą radość sprawia nam letnia kuchnia, w której jest dosłownie wszystko!

{french basket}

Pierwsze chwile w nowym miejscu. Z radością rozwieszam tobołki po kątach.

{kazan}

{green house}

Mówi się, że okna to oczy domu, więc ten ma niezwykle piękne i zielone spojrzenie.      

{Gdzieś…}

… pomiędzy jednym a drugim podwórkiem. Nieco w ukryciu, ale nadal blisko od uliczki spacerowej. Ukryte podwórka zawsze skrywają stare domy i zaciszne sady. Opowiadają o codziennym życiu…

{cabin life}

{collage dni}

{organic seeds}

Nasiona są u mnie lepiej przechowywane niż biżuteria (uśmiech).

{drawer}

Lubię mieć swoje szufladki, amulety, skarby. Stare pudełka i świece miodowe.

{rural life}

Nagrzewam kalosze przy piecu. Dzięki temu nie marznę tak szybko w stopy i mogę dłużej pracować w ogrodzie.