Page 3 of 132

{propolis}

Czerpać ze środowiska naturalnego wszystko, czego potrzebujemy, aby odżywiać się i chronić. Maść z propolisem przywiozłam z Serbii i tak dobrej i skutecznej nie miałem jeszcze nigdy.

{gałązki jabłoni}

Zbieranie chrustu jest w pewnym sensie formą medytacji i uważności. Co więcej, praca na świeżym powietrzu to lek dla duszy.

{pantalony}

Wełniane spodenki od Agusieńki. Ręcznym ściegiem ozdobione i wełną wykończone. Tak piękne, że słów brak.

{chrust}

Nasze drzewa owocowe zostały mocno przycięte. Wierzymy, że dobrze przeprowadzone cięcie będzie miało wpływ na jakość i wielkość plonów. Gałęziówki jest bardzo dużo i trzeba ją uporządkować przed…

{luty}

Jak doskonalić swoją Duszę? Zająć się samym sobą i żyć swoim życiem. Unikać natłoku zdarzeń z życia innych ludzi. Oczyszczać przestrzeń i zyskać cenny czas. A portale społecznościowe?…

{nie}zwykłe

Espressko i perskie oczko. Małych zachwytów nie brakuje.

{do kawy}

Lubimy tworzyć nasz własny język, tzw. domowy. I na przykład na ciasto mówimy atrakcjusz.

{wool&coffee}

Zapach kawy wzbudza w nas pragnienie. Ale nie każda kawa tak pachnie.

{na wodzie}

Mam nadzieję, że luty będzie ciepły. Póki co jest naprawdę przyjemnie i od dłuższego czasu mamy pogodne niebo. Troszeczkę czuć przedsmak wiosny.

{małe skarby}

Wszyscy całe życie coś zbieramy. U mnie zawsze będą to: ładne zapałki, papiery pakowe i naturalne świece.

{ławeczka}

Ze starego dywanu uszyłam czapraczek na drewnianą ławkę. I tak oto powstało kolejne życie.

{jak malowane}

Za każdym razem, gdy odbieramy jajka od sąsiadki to podziwiamy piękne kolory. Bywają niebieskie, turkusowe, oliwkowe, brązowe lub po prostu białe. Te wszystkie niespotykane barwy skorupek zasługują na zdjęcie.

{4}

Każdego dnia coś nowego mnie zachwyca. Czasem są to rzeczy zupełnie małe i jakby nieistotne, ale jednak bardzo ważne.

{wzmocnienie}

Bazie pęcznieją i kawa pęcznieje. Można przybierać na sile.

{żurawie}

Dziś usłyszałam głośny pisk żurawi. Chwilę później widziałam je na niebie. Magiczny żurawi śpiew niósł się daleko i przechodził przez zamknięte okna.

{baźki}

Tak więc w ostatnich dniach stycznia przyniosłam do domu pierwsze bazie. Jeszcze bardzo nieśmiałe, ale już są!

{powinność}

Budzimy się ze starych poziomów i uwarunkowań. Każdego dnia coś odpuszczamy, darujemy, przebaczamy… i już wstajemy lżejsi.

{cebula}

Marokański koszyk z cebulą z własnej uprawy. Zapasy powinny nam wystarczyć do połowy lutego. Później trzeba będzie kupić.

{czas na kawę}

Tajemnica szczęśliwych dni tkwi w myśleniu. Energia myśli kreuje rzeczywistość. Podąża za uwagą.

{R A Z E M}

{collage}

{Enders}

Rozkładasz kuchenkę turystyczną… i już nie liczysz czasu. Najzwyklej bądź, by niezwykle żyć.

{słuszność}

Właściwi ludzie dla mojej duszy słyszą i widzą mnie inaczej…

{dwa paski}

Jeden od znajomego bartnika, drugi z pracowni skórnika. Piękna, ręczna robota, za którą stoi Człowiek i jego dobre ręce.

{Dziwnów}

Dobrodziejstwo z morza: makrela, śledź, halibut i węgorz. Jeszcze gorące!

{clothing}

Układanki w szafie, czyli drobne porządki.

{światło}

Słońce wpadło do domu i oświetliło każdy kąt. Dziś było ciepło. Tak miło i przyjemnie jakby już wiosna szła. I pierwsze ciepło ogrzało skutą ziemię i można było bez…

{zimowe śledzie}

Widzimy u rybaków, że ruszył połów śledzi. Zresztą zima to okres, kiedy najczęściej kupujemy śledzie.

{nad stołem}

Bądź lampą w domu. Bądź światłem dla świata, który jest twoim życiem i otoczeniem.

{u rybaków}

{przędza wełniana}

Z tej pięknej wełny niejedna krajka będzie.

{orzechy}

Zapas orzechów dla dwóch wiewiórek (uśmiech).

{zima trzyma}

{fasola}

Zazwyczaj dopiero w zimie wyłuskuję nasiona fasoli. Robię to na bieżąco, aby jak najdłużej trzymać fasolę w wysuszonych strąkach. I oto miseczka z pięknymi ziarnami fasoli żurawinowej (Borlotti)…

{przyRODa}

Najważniejsze usłyszysz, ale w ciszy i w szczególnej bliskości z naturą.