Tag: PolskaPage 13 of 22

{linen bag}

Stary parasol i lniana torba z pracowni „i ha ha vintage„. Może ktoś powiedzieć, że len jest taki letni, ale ja uważam, że całoroczny.

{homemade maca}

Boże chlebki, czyli podpłomyki pieczone na suchej blasze tradycyjnego pieca chlebowego. Przygotowane z mąki ze starej odmiany pszenicy – samopszy. Raptem trzy składniki : mąka, woda, sól. Smak…

{living cosily}

Całkowicie zmieniłam swoje życie na takie, które jest skoncentrowane na moim sercu. Uzdrowienie duszy to najpiękniejsza podróż. I jestem szczęśliwa, że dokonałam tej najważniejszej w życiu podróży. Zresztą…

{homemade cheesecake}

Cóż to za słodka przyjemność mieć domowy sernik do niezawodnej kawy. Ciasto tym bardziej jest godne uwagi, bo składa się z wiejskich składników (jajka, ser, śmietana).

{small river}

{old kitchen range}

Wykorzystałam ten czas na pozbycie się kolejnych zbędnych rzeczy i myśli. I gdy to zrobiłam natychmiast poczułam nową siłę i ogień w sercu.

{under the barn}

Dwa ulubione miejsca na picie kawy i czytanie książek: kącik u Węgra lub pod stodołą.

{wool & books}

Podczas herbaty przeglądam książki i albumy, które właściciele domu zostawili w salonie. Dużo ciekawych pozycji o antykach, wzornictwie, porcelanie i oczywiście – Polsce.

{old wooden bridge }

Codziennie przechodzimy przez mały mostek. Karminowy – ma się rozumieć – tak go nazwałam. Na dalszym planie: dereń i wierzba płacząca.

{slow campfire cooking}

{dutch oven cooking}

Żeliwny garnek wstawiliśmy do żaru. Za godzinę danie będzie gotowe. Tymczasem mamy czas na kontemplowanie natury, zdjęcia i miłe rozmowy. Cieszymy się z każdej chwili, bo życie chwilą…

{campfire}

{pond trees}

Nad stawem cicho. Powietrze stoi. Jest ciepło i miło. Małe obłoki na niebie. I wiatr nie wieje z żadnego kierunku, co pozwoli na idealne chwile przy ognisku.

{monday paddling}

Jakże wiele dobrego i pięknego zmieściło się w jednym kwietniowym dniu. A to dopiero wczesne popołudnie. Jeszcze ognisko przed nami. PS Pływanie łódką wiosłową sprawiło nam niemałą frajdę. Jak…

{rowing}

W poniedziałek pogoda była taka piękna. Wymarzona! I po obiedzie poszliśmy popływać łódką wiosłową. I było prawie jak w piosence Agnieszki Osieckiej. A lato jak bywa w Warszawie…

{the first greetings}

Czas najwyższy na serdeczne pozdrowienia z Kampinowskiego Parku Narodowego, gdzie przez klika dni będziemy żyć w bardzo zacisznym miejscu, w otoczeniu rzeczy, które lubimy najbardziej, i nic poza…

{first breakfast}

Zorki zapowiedział, że na pierwsze śniadanie będą: jajka z kominka, chrupiący boczek i świeżo wyciskany soczek. Pyszota!

{my perfect trip}

Jeszcze nigdy nie byliśmy tak perfekcyjnie przygotowani do wyjazdu! I nawet pakowanie auta sprawiło nam sporą radość. A ta czynność nigdy przenigdy nie była szczególnie lubiana. Nowe czasy rodzą…

{BAR}

Czas stanął. Wody zalewu jakby też. Tu i teraz. A reszta? Powiem jak Scarlett, czyli „pomyślę o tym jutro!”.

{the moon}

Wszystko dzieje się po coś. Odwieczne prawo przyczyny i skutku. Karma wraca. I księżyc też…

{baltic herring}

{przy kutrze}

Zorki nie przepuści żadnej okazji… i wciąż uwielbia fotografować wszystko, co wiąże się z morzem.

{gold dunes}

Na pięknej drodze do wzrostu świadomości. Całkowite wyzbycie się od osądzania. Ależ to ulga dla głowy i serca. Odrzucam wszystko, co mi nie służy, szkodzi i jeszcze wprowadza…

{fishing}

Z całą szczerością i prostotą tego miejsca. Aż trudno zrobić zdjęcie, aby nie oddać zbyt wielu szczegółów, nie upiększyć. Nie wykrzywić obrazu czystej natury.

{herring}

Chwalić śledzia. Za wszystko! Zapowiada się bardzo rybny weekend.

{living by the water}

Życie takie jak ten dzień. Czyli (nie)zwykły dzień. Umyłam z grubsza pomost i chwilę jeszcze popatrzyłam na spokojne wody. I poczułam taką wdzięczność, że aż mnie w piersiach…

{cutter}

Stojąc na brzegu wydaje się półwrakiem. Ale gdy wypłynie na połów – to już wrakiem nie jest. Na nowo staje się czymś żywym i mocnym. Smagany wiatrem i…

{at marina}

Bardzo lubię ten widok i małą przystań, która jest odskocznią dla wielkich łodzi. W ciągu trzech dni pogoda zasadniczo się zmieniła. Śnieg stopniał – zaś wiatr osuszył roztopy. Idziemy…

{February half term}

Mróz odpuścił. Śniegi topnieją, płyną… Buka musi odejść! Czekam na ciepły wiatr od morza.

{cold…}

Zimno – no zimno, ale zapowiadają ocieplenie, jakiś ciepły front, który cieszy mnie i braci maluczkich.

{harbour life}

Życie na marinie toczy się własnym i bardzo specyficznym rytmem. I szczerze mówiąc czekam już na terkotania małych łodzi motorowych, którymi rybacy wypłyną na poranny połów.

{it’s snowing}

Ćwicz bycie uważnym, ale nie bądź przy tym zuchwały. Zyskaj dystans do wszystkiego. Ciesz się z małych rzeczy. Dostrzegaj piękno, tam gdzie z pozoru go nie ma.

{Winter wonderland}

Zimowy bór po lewej stronie. Mała wyspa między Zalewem Szczecińskim i Starą Świną. Dawno nie było tu tyle śniegu. Właściwie całe lata.

{simple pleasures}

Jest zima. Bytujemy na marinie. Mamy zapas chleba. A ten bochenek inspirowany jest chlebem Poilâne, Paris – Cherche-Midi Bakery. To są nasze radości. Nie brak nam niczego.

{first catkins}

Końcówka stycznia. Spacer po dzielni. Chłodno, ale nie zimno. Do domu przynoszę pierwsze nieśmiałe bazie.