{the wild chef}

Gospodarz – zapaleniec ognia, żaru i podtrzymywania wysokich temperatur w piecach kaflowych, może doprawiać, smakować i oceniać. Tylko on może przekąszać i degustować tuż przed podaniem (!). Ustanie, gdy będzie w pełni zadowolony! Czasem obserwujemy go z ukrycia, bo to rozbrajający widok.

Mam nawet rymowankę. Gero zawsze próbuje – dlatego wszystko tak pysznie smakuje!

← Previous post

Next post →

4 Comments

  1. Bo dużo daje od siebie;DDD
    Nikt by lepiej nie opisał Gero, jak Ty! Jego znak rozpoznawczy to łyżka ;DDD

  2. Mimi w pełni się z tym zgadzam. To jest chyba podstawa gotowania, potrawa musi najpierw przejść pierwszy, najsurowszy test u kucharza. tylko wtedy może wylądować na stole 🙂

  3. Nie może być inaczej!
    Ty musisz testować, bo inaczej przestaniemy jeść. Nie żartuje!
    :-)))

  4. o tak!
    I to węgierska łyżka. Nie byle jaka 😉
    PS Już tęsknimy! Jak dobrze, że mamy te fotki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.