{the French called tomatoes „pomme d’amour”}

…I jest w tym bardzo dużo prawdy. Zapach prawdziwego pomidora to kwintesencja lata. Jest także uosobieniem obfitości i prawdziwy darem od słońca.

← Previous post

Next post →

5 Comments

  1. Barbara

    Tak się składa, że mogę cieszyć się takimi darami od słońca….bo od kilku lat uprawiam pomidory w ogródku na gruncie i się udają:-). Zapach „swoich” pomidorów nie zastąpi nic:;-). Kiedyś nie sadziłam, bo myślałam, że tylko w „folii” się udają….ale to juz historia;-). pozdrawiam pomidorowo i słonecznie;-). Buźka:-).

  2. Barbara

    Tak się składa, że mogę cieszyć się takimi darami od słońca….ponieważ od kilku lat uprawiam w swoim ogródku na gruncie:-). Kiedyś nie sadziłam bo myślałam, że pomidory u nas udają się tylko pod „folią”;-). Ale to już historia….:-). Pozdrawiam pomidorowo i słonecznie:-):-). Buźka!

  3. Masz WIELKIE szczęście, że masz swoje pomidory. Naprawdę!
    Tak trzymać i hodować. W dzisiejszych czasach wszystko, co swoje – to najzdrowsze.
    Brawo, Basiu! Jesteś wspaniałą Ogrodniczką :***

  4. Dziękuję MIMI:-). Pomidory swoje, zwłaszcza prosto z krzaka, nawet jeszcze nie umyte mają prawdziwy smak pomidora, którego nie zastąpi żaden nawet najdroższy kupny pomidor…Latka moje lecą do przodu;-) a ja zamiast pomniejszać swój areał to co roku coś zwiększam i dosadzam:-):-). Ale mam potem satysfakcje jak patrzę na to moje ogródkowe poletko:-). Pozdrawiam słonecznie:-). Bużka!

  5. Zgadzam się z Tobą, że swoje… to swoje. Wyhodowane od nasionka.
    To jest coś czego nawet nie da się przeliczyć.
    Basiu, trzymaj tak dalej! Ogród/działka to dużo pracy, nierzadko bardzo ciężkiej, ale warto!
    Ziemia daje nam dużo dobrego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.