W bocznej uliczce, blisko Piazza Maggiore znajduje się niewielka i bardzo stara osteria. Bez szyldu, żadnej reklamy, ale działa i ma się świetnie od 1465.
Pod wieczór wszelkiej maści stoliki i krzesła wystawiane są na wąską uliczkę przed lokalem. Bardzo popularne miejsce wśród bolończyków, do których chętnie dosiadają się zbłąkani i lub wtajemniczeni turyści.
Spędziliśmy tu wieczór, który spowodował mocniejsze bicie serca. I teraz… tęsknimy. Wiemy, że wrócimy, chociaż raczej nie wracamy, ale są wyjątki. Tym wyjątkiem będzie zawsze i dozgonnie – Il Sole.
PS Więcej o tym wspaniałym miejscu przeczytacie w naszej kolejnej publikacji. Obiecałam Wam, że po brulionach wydamy coś nowego, więc dotrzymam słowa. Każdego dnia pracujemy nad opracowaniem nowego projektu. Na razie dużo w głowie, reszta w planach i szkicach.