Mieszkamy u podnóża starego miasta. Jest tu cicho i bardzo klimatycznie. Słowem: idealnie położenie. Panuje tu klimat jak na prowincji, ale do serca starożytnej Sieny mamy bardzo blisko. Co to oznacza? Nie przestajemy dreptać po starych uliczkach i we własnym rytmie poznajemy miasto, którego nie można poznać w ciągu jednodniowej wycieczki. Sienę należy smakować powoli, bo to jest miasto ukrytych skarbów.
PS Naprawdę wyjątkowe miejsca przedstawię Wam w kolejnym numerze „be slowly”.